Spojrzenie na przemijającą architekturę - część 1

Architektura zaklęta w otaczających nas budowlach zmienia się z biegiem czasu. Kolejne nowe trendy i style następują po sobie, wypierając te już niemodne i opatrzone. To naturalna kolej rzeczy. Każdy nowy wiek przynosi nowe spojrzenie na architekturę. Jakby tak spojrzeć w głąb historii to wydaje się, że średnio co sto lat wymienia się w miastach i wsiach substancja architektoniczna.
Rozejrzyjcie się dookoła po budynkach, które was otaczają. Okaże się, że najstarsze domy czy kamienice mają właśnie od 100 do 150 lat (a większość z tych "przedwojennych" budynków jest znacznie młodsza). A przecież historia miasta czy wsi jest o wiele dłuższa, zatem drogą dedukcji można wyciągnąć wniosek, że w dużej mierze te stare budynki stoją na miejscu jeszcze starszych, a te zastąpiły jeszcze dawniejsze itd. itd.

Te zdjęcia idealnie obrazują przemiany w architekturze. Widzimy tu XIX-wieczną zabudowę wykonaną w technice muru szachulcowego, czyli drewno glina i słoma.

Te same miejsce jakiś czas później. Budynek z lewej został zastąpiony murowanym i wielopiętrowym domem w stylu secesyjnym. Za to budynek z prawej, jak widać z pewną nieśmiałością i stopniowo wchodzi w XX wiek. Zabudowa szachulcowa powoli ustępuje murom z cegły. (Niestety ten budynek nie miał aż tyle szczęścia, co budynek z lewej, bo do dnia dzisiejszego nie przetrwał).


Największą szansę na przetrwanie zmian w architektonicznych upodobaniach kolejnych pokoleń miały budynki okazałe i znaczące, takie jak pałace, zamki, szeregi kamienic w centrach miast itp. (Choć akurat na pałace w czyhają inne niebezpieczeństwa, których powodem jest właśnie ich okazałość, ale to już inna historia.) 

Tym wpisem chciałem zacząć cykl pokazujący przemiany jakie zachodzą wokół nas jeśli chodzi o architekturę. Na naszych oczach pod grubymi warstwami styropianu i tynku znikają elementy sztukaterii, łuki nad otworami okiennymi i drzwiowymi są prostowane by móc zamontować superszczelne i bardzo praktyczne okna lub drzwi z aluminium i plastiku. Wszystko jest upraszczane i pozbawiane specyficznego uroku starych domów.  

I nie, nie zamierzam w jakikolwiek sposób krytykować czy potępiać w czambuł właścicieli tych starych domostw, którzy postępują w taki bezpardonowy sposób z dawną architekturą. Każdy ma prawo kształtować przestrzeń wokół siebie według swoich gustów i zasobności portfela. (Wiemy ile kosztuje restauracja XIX-wiecznego domu pełnego sztukaterii i jakie to trudne.) Ludzie mają różną wrażliwość na piękno i naturalnym jest, że człowiek nowoczesny chciałby żyć w nowoczesnym otoczeniu. I choć serce się czasem kraje, gdy widzi traktowaną młotkiem pracę dawnych rzemieślników i te stare piękne domy zamieniane w "klocki", to nie możemy nikomu tego zabronić. Może to zrobić tylko konserwator zabytków, i to tylko, jeśli uzna dany obiekt za zabytek.

My chcemy dziś pokazać, jak dawne jest zastępowane nowym, na przykładzie nie pałaców, ale zwykłych budynków mieszkalnych jakie widzimy codziennie wokół nas. Oto przykłady.     

Bardzo wymowny przykład. Jeden budynek i trzy sposoby jego potraktowania. Od pięknej restauracji w pierwotnym stylu po prawej, do maksymalnego uproszczenia po lewej. 

Na pamiątkę po dawnych oknach pozostały naczółki które nie bardzo chcą się zgrywać z nowymi oknami. Pewnie i tak będą one istniały tylko do czasu, kiedy zastąpi je warstwa styropianu. 

Ten fragment opaski to pamiątka po łuku, który wieńczył dawny otwór drzwiowy. 

Wymazywanie architektury dawnej. Progres: 50%

Wymazywanie architektury dawnej. Progres: 65%

 Po wymianie okien na mniejsze naczółki nagle znalazły się wysoko nad oknami. Ale przynajmniej się ostały, tak samo jak tympanon nad drzwiami. 

A tu inny przykład wymazywania detali architektonicznych. Jak widać w pierwszej fazie zmieniono umiejscowienie i ilość okien.

W fazie drugiej pod styropianem znikły naczółki oraz konsole.

A tak wygląda efekt końcowy. Na pamiątkę po dawnym wyglądzie zostały sztukaterie nad drzwiami.

Podobnie tutaj. Tylko mały wycinek pozostawiony w centralnej części budynku świadczy o tym, jak był on kiedyś bogato zdobiony. 

A to budynek znajdujący się w centrum małej miejscowości, który mógłby być jej chlubą, gdyby ktoś pomyślał o nim całościowo. Ale tak się nie stało i każdy z zamieszkujących ten budynek pomalował swój kawałek elewacji tak jak mu się podobało - efekt widzimy na zdjęciu. Totalna chaotyczna pstrokacizna kompletnie rozbijająca bryłę budynku na wiele małych części 

 A jeszcze na pocztówce widać, że w latach 90-tych budynek miał jednolicie białą elewację. Sami przyznacie, że wówczas wyglądał zdecydowanie lepiej.

Kolejny przykład, jak wymiana okien na współczesne wpłynęła na architekturę domu. 

I znowu styropian wygrywa z czerwoną cegłą. Będzie cieplej, ale jednak żal tej elewacji. 

A tu odmienny przykład znikającego piękna architektury. Ktoś włożył dużo wysiłku w renowację starej elewacji. Ale cóż z tego, skoro potem ów ktoś lub ktoś inny zasłonił całość absurdalną ilością banerów reklamowych.

A przy okazji. Pamiętacie jak pisałem o tym budyneczku w Krośnie Odrzańskim ? Załamywałem wówczas ręce nad reklamami szpecącymi ten ładny budynek.

Tak wygląda on teraz, bez tych szpecących reklam.


Reklamy znikły krótko po publikacji naszego artykułu i byłoby miło myśleć, że miał on w tym jakiś udział, ale zapewne tak nie było. Pozostaje nam się cieszyć, że tym razem coś poszło we właściwą stronę. Mały postęp ale cieszy. 


Na pewno widzicie wokół siebie wiele podobnych sytuacji. Zapraszam do przysyłania zdjęć z przykładami przemijającej dawnej architektury- chętnie opublikujemy je z podaniem autora.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Niemcy- część 2 (Drezno)

Lubuskie- część 9 (Szydłów - zapomniana wieś, zaginiona twierdza)